Forum ASG Częstochowa
C. S. A. - Częstochowski Sojusz Airsoftowy
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Survival Kit , Sprzęt w teren...

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ASG Częstochowa Strona Główna -> Magazyn Broni (i nie tylko)
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lt.Hicks
Weteran C.S.A.



Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 538
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa \ Gdynia

PostWysłany: Pon 18:30, 24 Kwi 2006    Temat postu: Survival Kit , Sprzęt w teren...

O to też ludzie często sie pytają oto lista przedmiotów w pakiecie surwiwalowym... pamietac o tym że pakiet musi być spakowany do jak najmniejszych rozmiarów.

Basic Kit :
scyzoryk , zapałki impregnowane , krzesiwo , świeca , gwizdek , zestaw do szycia , tabletki do odkażania wody , kompas , paliwo w kostkach , lusterko , agrafki , zestaw do łowienia ryb , żyłka , sznurek , drut , torba foliowa , długopis, kartka papieru (marker niezmywalny) , mała latarka , mini apteczka ,
folia aluminiowa , skalpel , tabletki glukozy (szybko przyswajane źródło energii..można wykorzystać w razie skrajnego wyczerpania) , sidła (do zrobienia sideł można wykorzystac drut) , koc termiczny , pakiet na wzmocnienie morale ( zdjecie dziewczyny..niekoniecznie swojej , papierosik , piersióweczka z trunkiem)

Pozostały ekwipunek który moze się przydać w czasie pobytu w "dżungli":
NÓŻ , menażka, manierka, niezbędnik , saperka , lina (tylko do długich wypraw) , racje żywnościowe (konserwy , czekolada ) , zapasowe skarpety (suche stopy to połowa sukcesu) , czapka wełniana (przydatna nawet latem , najwięcej ciepła wychodzi przez głowę) , ciepłe ciuchy (polar , sweter) , Latarka , śpiwór , Poncho (do robijania zadaszenia na "legowisko" a nawet do łowienia mrówczych jaj {surwiwal - pożywienie} przenosznia wody , budowanie noszy) , taśma samoprzylepna , minimum 3 litry wody , karimata , zestaw pierwszej pomocy ( WAŻNE ) , mini kuchenka na paliwo w tabletkach spirytusowych , optyka (lornetka,monookular) ... nie zapomnijmy o piwie piwie iiii piwie... i wagonie papierosów dla palących.


Ostatnio zmieniony przez Lt.Hicks dnia Pon 20:31, 24 Kwi 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
apollyon
Gość






PostWysłany: Pon 20:20, 24 Kwi 2006    Temat postu:

Ja pierdzielę?? Co to za wyliczanka?? Sidła?? Torba Foliowa? Tabletki Glukozy?? Koc Termiczny?? co to za "survival"?? gdzieś ty to Hicks wyczytał? mama ci to ułożyła? to co napisałeś to jest wyposażenie obozowe....

Jak się jedzie do lasu, to potrzebne są długie spodnie, mocne glany, Manierka- menażka, dobra bluza, kurtka, nóż, zapałki(może)... od biedy lina... wówczas masz survival... i to nie jest jakaś teoria, na obozach harcerskich robiliśmy takie jedno dwudniowe wypady...
Powrót do góry
Lt.Hicks
Weteran C.S.A.



Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 538
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa \ Gdynia

PostWysłany: Pon 20:29, 24 Kwi 2006    Temat postu:

Nigdzie nie wyczytałem ...to o czym Ty mówisz to surwiwal ekstremalny czyli to co tygryski lubią najbarziej ... zresztą nawet gdyby to szczerze odradzam glany...gorszych trepów nie widzialem. To co jest wypisane na górze to podstawowy pakiet surwiwalowy , który jest używany przez pilotów i jednostki specjalne U.S. Army ...nie mniej...nie więcej...ułatwia życie na maksa... ja wezme swój ...Ty weź swój i zobaczymy komu sie będzie lepiej siedziało w lasku. Osobiście moge sie bawić z samym nożem wszystko jedno...ale wole mieć zawsze pakiet przy sobie. FENK JU! DEC OL AJ HEF TUU SEJ! Confused

P.S. W drugim punkcie jest faktycznie sprzęt obozowy...chyba pisze w temacie... Pakiet Surwiwalowy , Sprzęt w teren... i wyraźnie widać odrębność jednego i drugiego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
apollyon
Gość






PostWysłany: Pon 20:44, 24 Kwi 2006    Temat postu:

jedno i drugie to sprzęt wybitnie obozowy...

Glany sa dobre na wszystko...
są jak kosą, albo nożem cięte rany,
jak wulkanu co wybucha wielka siła,
ważą tonę i trzy kilogramy,
żyć bez glanów to dla mnie jest mogiła

Ja nie twierdzę komu będzie wygodniej, bo z sidłami, torbą foliową, piersiówką i innymi szpejami z pewnością można sobie zrobić niezgorszą melinkę, tyle że na bogów, nie nazywajmy tego survivalem... Todrugie to już jest wyposażenie na biwak, pielgrzymkę, gdzie znajdzie się przynajmniej jeden samochód...
Nosisz takie graty przy sobie?? W pewnym stopniu harcerskim wymagali nosze nia z sobą jakichś kilogramów szpejów- linki, agrafek i tego typu rzeczy... prawdziwa zabawa to się obyć bez tego, zrobić samemu, ukraść tym, którzy mają....

Nie jestem żadnym pro komandosem, gdy nas wysyłali w las, to szybko myslałem jak sobie ułatwić życie, to znaczy nocą podkradaliśmy się do obozu i zasuwalismy czekoladę... nie powiem że potrafię wejść do lasu i wyjść z niego po miesiącu, utywszy jeszcze kilogram... ale wiem że są ludzie którzy to potrafią i to co oni robią nazywa się survivalem- więc z szacunku do nich- nie nadużywajmy tego słowa.....
Powrót do góry
Crazy
Weteran C.S.A.



Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 593
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Pon 22:14, 24 Kwi 2006    Temat postu:

apollyon ja się na tym nie znam. Z tego co słyszałem zdecydowanie najlepiej zna się na tym Forest. Poczekajmy na jego wypowiedź.

Tylko wiecie co mnie dziwi?? Znowu zaczyna powstawać burda na forum a ja nie mam z tym nic wspólnego. Sam się sobie dziwie.

Apollyon znowu popełniłeś błąd - miałeś wąty do administratora. Coś mi sięzdaje że coraz bardziej sobie psujesz opinię w cze-wie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tomek 252




Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Wto 15:22, 25 Kwi 2006    Temat postu:

I ja sie też dołącze do słów waszych, swoboda wypowiedzi ma to do siebie że możemy zwracać uwagę na swój punkt widzenia. Jeżeli jakakolwiek krytyka w stronę choćby Hicksa będzie uważana za napad na całą społeczność ASG w Czewie to będziemy jak te moherowe berety z wielkim guru na czele ojcem dyrektorem. A do młodszych kolegów zwracam sie o powsciągliwość i nie kierowanie sie emocjami. A jak sie nie podoba to założe komuś dźwignie lędźwiowo-krzyżową Wink
Pozdrawiam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lt.Hicks
Weteran C.S.A.



Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 538
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa \ Gdynia

PostWysłany: Wto 15:33, 25 Kwi 2006    Temat postu:

Hmmm... ja tam nic nikomu nie narzucam... to co wypisałem na górze jest w każdym jednym podręczniku surwiwalowym..moze poza pakietem dla podniesienia morale - to moja inicjatywa Very Happy Jeżeli komus sie nie podoba to może brać co chce ..nawet piłe łańcuchową sterte książek ulubionych , telewizor przenośny... Wypisałem od siebie z własnego doświadczenia optymalną liste sprzętu na dłuższe wypady.Wydaje mi sie że jest to dobry zestawik... Jednym z elementów jest Apteczka opisana w innym Topicu i pakiet surwiwalowy opisany w tym... TAKA JEST MOJA KONCEPCJA PANIE KIEROWNIKU... Nie uważam sie , ża żadnego Generała Ojca Dyrektora ASG ..BROŃ BOŻE !! Crazy mi tu jakieś aluzje wymyśla w ogóle... Shocked AMEEEEN!!

Btw. Apollyon to co jest wypisane na górze nie waży za dużo i nie zajmuje dużo miejsca...chociażby worek foliowy , który może Ci pomóc w zdpbywaniu wody .Jest kilka metod w których jest bardzo przydatny czy chociażby do filtrowania wody. Równie dobrze możesz wypić wode z kałuży...tylko za skutki zatrucia wodą nie odpowiadam... poza tym to nie jest topic o Survivalu samym w sobie tylko o sprzęcie. Survival Kit jest elementem , który mają piloci i jednostki specjalne tak JUST IN CASE (czyt.Dżast in kejs)...


Ostatnio zmieniony przez Lt.Hicks dnia Wto 22:45, 25 Kwi 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
apollyon
Gość






PostWysłany: Wto 20:53, 25 Kwi 2006    Temat postu:

Cytat:
Apollyon znowu popełniłeś błąd - miałeś wąty do administratora. Coś mi sięzdaje że coraz bardziej sobie psujesz opinię w cze-wie.

nie, no to już jest przesada....strzelam focha... dziękuje bardzo, nie mam zamiaru popełniać dalszych błędów, słuchając się pana administratora, obawiając się czasem czy aby "środowisko" nie poczuje się obrażone, poprzez to że wyrażę własne zdanie...

p.s. do filtrowania wody jest właśnie manierka... z odrobiną piasku i materiału filtrujesz wodę...
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 15:39, 21 Maj 2006    Temat postu:

Survival (outdoor survival, surwiwal, sztuka przetrwania), rodzaj aktywności człowieka skierowanej na gromadzenie wiedzy i umiejętności związanych z przetrwaniem w warunkach ekstremalnych.

W formie znanej jako "szkoła przetrwania" istnieje od drugiej połowy XX wieku w związku z rozwojem szkoleń w okresie wojny w Korei. Duże straty wśród pilotów amerykańskich zestrzelonych nad koreańską dżunglą wymusiły przygotowywanie żołnierzy do przetrwania w nieprzyjaznych warunkach.

Mimo że powszechnie uważa się survival za dziedzinę militarną, korzenie sztuki przetrwania znajdują się w prehistorii, u tzw. "dzikich ludów" oraz w... życiu codziennym wsi. Survival jest bliski lub powinowaty scoutingowi, woodcraftowi, harcerstwu, puszczaństwu...

Pierwszą w Europie szkołę przetrwania założył nasz rodak Jacek Pałkiewicz w Bassano del Grappa koło Wenecji, we Włoszech. Jest on również autorem pierwszej polskiej książki o survivalu.

Wśród wielu odmian survivalu (militarny, leśny, miejski) zaczyna dominować myśl związana z dążeniem do ogólnej zaradności w sytuacjach trudnych i opresyjnych. Jest to przeciwwaga dla sygnalizowanej przez psychologów - badaczy tzw. "cywilizacji HI-TECH" - dominacji wśród społeczeństw postaw "bezradności wyuczonej". Zgodnie z tym survival jest multidyscypliną łączącą podstawową wiedzę z psychologii, fizjologii, medycyny i ratownictwa, botaniki, fizyki i chemii, geografii, meteorologii oraz traperki. Dotyczy w tym samym stopniu przetrwania na odludziu w górach lub w lesie, jak i trzęsienia ziemi, wichury, pożaru czy powodzi, a także uniknięcia skutków ludzkiej agresji czy autodestrukcji (depresji, nałogów, itp.)

Tradycyjnie uważa się survival za formę rekreacji często połączone ze szkoleniem polegającym na ćwiczeniu odporności fizycznej czy psychicznej. Sądzi się potocznie, że jest "zabawą w partyzankę" albo "wiecznymi podchodami", polega na żywieniu się korzonkami i dżdżownicami, na byciu abnegatem.

Zajmowanie się survivalem (nie jest to tożsame z "uprawianiem" - jak sportu) nie wiąże się ze szczególnymi predyspozycjami fizycznymi czy psychicznymi, lecz w konsekwencji w naturalny sposób prowadzi do rozwoju wielu funkcji psychofizycznych organizmu. Survival wymaga refleksyjności, stałego wzbogacania indywidualnego doświadczenia. Ponieważ obszarem zainteresowania survivalu jest "ekstremum" oraz bezpieczne przekraczanie indywidualnych barier i zahamowań, należy się spodziewać większego zrównoważenia psychicznego i odporności na stres. Wzrasta zaradność i skuteczność w działaniach. Szkolenie funkcji współdziałania, zwłaszcza ratowniczego, czyni umiejętności survivalowe niezwykle przydatnymi.

Niektóre kraje (USA, Niemcy, Wlk. Brytania) przywiązują wagę do posługiwania się metodą survivalową w terapii oraz resocjalizacji dzieci i młodzieży. Metoda ta jest nastawiona na uwypuklenie "naturalnego przewodnictwa" oraz "znajdowanie samego siebie". Survival jest metodą przeciwdziałającą i korygującą naruszoną równowagę między naturą a cywilizacją.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Czw 16:42, 08 Mar 2007    Temat postu:

Hmmm
Mój zestw survivalowy to: kompas <mały> spłąwik żyłk apar igieł i agrafek krzesiwo zapałki osełka szpagat lusterko kartki ołówek dwie małe świeczki i żletki to mój zstaw w ładownicy od m16 w puszce po str8
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 15:33, 09 Mar 2007    Temat postu:

polecam zajrzeć na forum recon tan jest dużo przydatnych informacji.
ja od siebie dodam ze Survuval kit zawsze nosimy osobno od oporządzenia i plecaka,ma on się nam przydać w wypadku porzucenia oporządzenia i plecaka.
apollyon po jakigo w temacie o survival kit piszesz o mocnych glanach??
a co do samych glanów nie wypowiem sie ale ja preferuje treki.

pozdrawiam
Trajant
Powrót do góry
Mozzart
Weteran C.S.A.



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 951
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 16:18, 09 Mar 2007    Temat postu:

Cytat:
ja od siebie dodam ze Survuval kit zawsze nosimy osobno od oporządzenia i plecaka,


czyli gdzie na przyklad? trzymanie tego w kieszeni bedzie dobrym rozwiazaniem?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Harry
Zły Pan Moderator



Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 833
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Pią 17:54, 09 Mar 2007    Temat postu:

Mozzart napisał:
Cytat:
ja od siebie dodam ze Survuval kit zawsze nosimy osobno od oporządzenia i plecaka,


czyli gdzie na przyklad? trzymanie tego w kieszeni bedzie dobrym rozwiazaniem?


Nie jest pozbawione sensu to co mówi - na specopsie na forum jest temat (na wmasgu zdaje się też jest podobny) co do kompletowania oporządzenia "liniowo" czy "strefowo" - nie pamietam okreslenia - chodzi o to, że pierwsza linia to rzeczy najbardziej potrzebne - czyli np. pas i szelki ALICE, na tym ładownice na amunicję, woda, opatrunek i wszystkie niezbędne rzeczy, potem na to kamizelka taktyczna z reszta sprzętu, radziej stosowanego, ale potzebnego przy długim patrolu, który można zrzucić w razie sytuacji awaryjnej, a na to plecak z resztą ekwipunku, co w razie czego gdy trzeba szybko uciekać też można zostawić.

Jak pokazuje przykład patrolu Bravo Two Zero, takie sytuacje się zdarzają - Chris Ryan np. w jednym z wywiadów dla Discovery opowiadał, że zostawił sobie tylko wodę i amunicję, całą reszte gdzieś ukrył, a tylko jemu udało się uciec ścigającej go armii irackiej, a wcześniej prawie wszyscy członkowie patrolu wycofując się zostawili ciężkie plecaki zostawiając tylko to co mieli na sobie.

Oczywiście w airsofcie to raczej nie jest stosowane, bo przecież nikt nie zostawi w środku lasu plecaka z wyposażeniem wartym niekiedy kilkaset złotych Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 18:32, 09 Mar 2007    Temat postu:

tak noszenie puszki survivalowej w kieszeni cargo to nie najgorszy pomysł.
generalnie chodzi o to że gdy np wpadniesz do wody to pozbywasz sie plecaka oporządzenia żeby się z niej wydostać i wtedy puszka survivalowa powinna znajdować sie poza oporządzeniem i plecakiem po to żeby jej urzyć jak bnedzie potrzebna.Survival kit to inaczej nasz taki zestaw awaryjny który pomorze nam przetrwać gdy zostaniemy odcięci od naszego zaopatrzenia.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ASG Częstochowa Strona Główna -> Magazyn Broni (i nie tylko) Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin