ASG Częstochowa

lavensword

Witam serdecznie,
Chciałem się zapytać kolegów, jaką baterię zamiast stockowego shitu polecają pod dekiel cymki 0.28C?

Slyszałem o redoxie 7,4 V 1200mAh ale nie jestem pewien czy mi się zmieści. (mało miejsca w 0.28C)

Pozdrawiam

Harry

Domyślam się, że piszesz o mojej baterii - więc tak:

[link widoczny dla zalogowanych]

To jest dokładnie coś takiego. Wymiary 125 x 20 x 11 mm, przewody mają jakieś 15 cm.

Do stockowej Cymy spokojnie starcza, przy trochę wyższych niż dzisiejsza temperaturach szybkostrzelność jest zadowalająca i na pewno lepsza, niż na stockowej baterii, ale tutaj oprócz pojemności jest ważny jeszcze tzw. parametr "C" czyli maksymalny prąd rozładowania, generalnie
im on jest wyższy tym lepiej, ale jak jest za duży to przy słabych kablach
będą się paliły często styki.

20C to 1200 mAh * 20 = 24.000 mA czyli max prąd rozładowania to 24 A. W teorii, bo na kablach będzie trochę straty a i nie wiem, czy tyle wyjdzie z takiego układu.

Generalnie ja po 4 latach użytkowania tej baterii mam tylko taką uwagę,
że jak będę kupował następną to zdecydowanie o większej pojemności, bo czasami potrafi klęknąć za szybko jak jest dużo strzelania albo przy takiej pogodzie jak dzisiaj - teraz celowałbym w coś ok. 2400 mAh, z tym, że wtedy
może ona być większa wymiarowo no i oczywiście droższa.

No i musisz też wiedzieć, że to jest bateria LiPo, czyli te straszne, niebezpieczne, wybuchające ogniwa
Twisted Evil

z którymi nic się nie dzieje, o ile tego nie przedziurawisz albo nie zrobisz zwarcia, ale wtedy każda bateria Ci się może zapalić.

Natomiast różnica jest w ładowaniu. Normalną ładowarkę się tego nie ładuje i nie przez to samo złącze, którym podłączasz do karabinka, bo można uszkodzić baterię i zrobić sobie kuku.

Do ładowania jest specjalna wtyczka, ta mniejsza. Chodzi o to, że ładowarki
mają tzw. balanser, który ładuje ogniwa równomiernie - np. bateria 7.4 V ma dwa ogniwa, 11.1 - 3 ogniwa. No i wtyczkę od balansera wsadzisz tylko prawidłowo - bo ma wycięcia, w drugą stronę nie wejdzie (przynajmniej w mojej ładowarce, ale to raczej jest standard).

Do tego ładowarka - wszyscy na Wmasg oczywiście polecają I-maxa B6 który jeszcze niedawno kosztował 600 zł, i że wszystkie inne to złoooo.

Teraz jak patrzę to Imaxa mozna wyrwać za 139 zł, więc sporo staniały:
[link widoczny dla zalogowanych]

ale o tej ładowarce poczytaj na WMASG-u, bo ja jej nie używalem więc się nie wypowiem. Na pewno plus jest taki, że ładuje i Li-Po i NiCd i NiMh, generalnie wszyscy ją chwalą - ale wiadomo, budżet.

Ja używam takiej:
[link widoczny dla zalogowanych]

Kosztuje w granicach 50 zł. Można ładować tylko LiPo, ale zarówno 7.4 jak i 11.1 V
Obsługa banalna - podpinasz złącze ładowania do ładowarki i ładowarkę do sieci - i czekasz, aż wszystkie diody zaczną świecić na zielono, wtedy jest naładowana na wszystkich ogniwach - i wszystko.

Z tego co pamiętam, to występuje w kilku wariantach różnych producentów,
ale prawdopodobnie powstaje w tej samej fabryce w Chinach, tylko inne nalepki naklejają Wink

aczkolwiek o innych nic nie wiem, czy to na 100% to samo.

W przypadku Cymy czeka Cię jeszcze jedna przeróbka - albo wytniesz oryginalną wtyczkę typu "mała Tamiya" tj. taka:
[link widoczny dla zalogowanych]

i przerabiasz na Deans-a "z fiutem" tj. takie coś:
[link widoczny dla zalogowanych]
(ten po prawej)

co w teorii powinno generować mniejsze straty w układzie, ale przy chińskich cienkich kablach to chyba raczej nie ma większego znaczenia,
albo kupujesz taką przejściówkę:

[link widoczny dla zalogowanych]

Ewentualnie kupujesz wtyczki, bierzesz kawałek druta, nakładasz na niego koszulki termokurczliwe i lutujesz
sam, a jak masz zlutowane - zapalniczka i zaciskasz koszulkę - ja tak musiałem zrobić, bo gotowych przejściówek nigdzie nie było.

I tu jest bardzo ważne, żeby nie popieprzyć biegunowości.

Generalnie tyle - chyba większość ludzi w Częstochowie w tej chwili używa LiPo-li i raczej sobie chwalą - kwestia dobrania takiego, żeby Ci spasował wymiarowo pod dekiel, są też wersje dzielone na 2-3 ogniwa, ale to raczej do chywtów w M-kach, tutaj raczej będzie jedna cała, długa a wąska.

Nie musisz kupować baterii w sklepach typowo airsoftowych, czasem w modelarskich wyjdzie znacznie taniej.

Z tego co pamiętam dobre są też Turnigy - ale akurat jak ja kupowałem to nie mogłem trafić takiej, żeby mi wymiarowo spasowała do kolby.

Teoretycznie da się do Cymy wsadzić też wersję 11.1 V i wtedy bardzo wzrasta szybkostrzelność, ale tego nie polecam, bo na stockowym gearboxie zmielisz w ten sposób zębatki po jakimś czasie - 7.4 spokojnie wystarcza.

Nie sugeruj się też napięciem, bo np. stockowy NiCd ma 8.4 V, więc może się wydawać, że 7.4 V będzie mieć mniejszą szybkostrzelność - tymczasem Bateria LiPo 7.4 V to mniej więcej odpowiednik 9.6 V NiCd.

No i chyba tyle. Generalnie w 100 zł powinieneś się zmieścić z baterią i ładowarką - a stockową zawsze możesz nosić w zapasie.

lavensword

Wow, dzięki wielkie Harry za tak konkretną i bogatą odpowiedź która rozwiała moje wszelkie pytania i wątpliwości Wink

W ciągu tygodnia postaram się pomajstrować według Twoich instrukcji.
W razie jakichkolwiek pytań będę pisał na pw Wink

Dzięki i pozdrawiam