Forum ASG Częstochowa
C. S. A. - Częstochowski Sojusz Airsoftowy
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

csa umiera???...
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ASG Częstochowa Strona Główna -> Kantyna - Żandarmeria Czuwa ;)
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jubei
BLACKWATER CZĘSTOCHOWA



Dołączył: 14 Wrz 2006
Posty: 557
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Śro 14:33, 03 Paź 2007    Temat postu: csa umiera???...

Dałem akapity, bo się ciężko czytało.
Nie usuwać tego tematu !
HARRY


witam po ostatnich wydarzeniach odnośnie planowanej strzelanki i konkurencyjnych strzelanek i tego co przeczytałem na polu walki z 30.09 postanowaiłem napisać coś od siebie (w polu walki po prostu nie zdążyłem).

Żadko kiedy się udzielam na forum, jestem raczej obserwatorem a moja aktywność zamyka się raczej na "będe lub nie będe na strzelance". Czytając ostatnie wypowiedz postanowiłem jednak zabrać głos ponieważ "żle się dzieje w państwie duńskim" a dokładniej w sofcie częstochowskim.Sojusz csa miał być z założenia czymś co będzie spajać częstochowski ekipy i singli którzy by chcieli się postrzelać,dobrze pobawić...nie jest to wspóna ekipa,drużyna czy jak by to chciał kto nazwać, jest lub też pisząc gorzkimi słowami było swego rodzaju nieformalne zrzeszenie ludzi którzy by chceli się postrzelać niezależnie od sprzętu, przynależności do "ekipy",upodobań,charakteru i wielu innych czynników,niezależnie od tego czy się kogoś lubi czy nie...po prostu się postrzelać...

Napisałem o zamieraniu ponieważ taka jest prawda, smutna lecz prawdziwa...csa umiera...nie mam pomysłu żeby pisać w sposób który nie zrazi innych ludzi ale osobiście mam to teraz w dupie...mozzart nie kasuj tego bo taka jest prawda i nie ma co jej ukrywać...kurwa zachowujecie się gorzej niż małe dzieci w piaskownicy...pisał mozzart że nie ma co się kłócić i robić podziały itp. mati też tak napisał ale...mati kurwa nie pierdol bo sami doprowadziliście do podziału w csa i sami wywołujecie konflikty ponieważ zniszczyliście csa...taka jest prawda bo na dzień dzisiejszy to są w czewie niedobitki csa i cona-chcąc się postrzelać w większym gronie trza się załapać na strzelanke cony,czyli po prostu być w "elitarnym" zamkniętym klubie i pasować pewnym osobom bo jak nie to cię z forum cony wyjebią i się nie postrzelacie...znamy takie przypadki,prawda?

csa dawało tą swobodę że strzelał się każdy z kim chciał bez znaczenia kim był...wy,czyli pewni osobnicy z cony rozjebaliście csa swoimi działaniami,zamkniętymi strzelankami itp. przyjdzie czas że się to na was zemści i sami dojdziecie do tego co narobiliście,mnie osobiście nie zależy i mam to na dzień dzisiejszy w dupie czy się będe z wami strzelał czy nie (po prostu mam gdzie się strzelać-kosztuje mnie to tylko kilka złotych na benzyne).

Śle wam podziękowania za rozjebanie czyjejś pracy (hicsu i spółka) które chciały zorganizować ludzi chcących postrzelać w czewie niezależnie od tego kim są...stworzyliście swój zamknięty klubik w którym nie ma miejsca dla tych którzy do was nie pasują.Jak najbardziej rozumiem ludzi typu dandiego-gość się chce po prostu postrzelać obojętnie z kim i obojętnie gdzie i tak naprawde to nie ma innego wyboru niż jechać na strzelanke cony więc trza to młody uszanować...krótko się strzelasz i nie za bardzo chyba wiesz jak się ma sytuacja w częstochowskim sofcie...

Długo milczałem i się nie wypowiadałem na ten temat bo nie chciałem pogłębiać powstającego konfliktu,rozłamu w csa ale to była po prostu kwestia czasu,nie wiem jakie było założenie jastrzębia jeśli chodzi o cone-czy miało to być coś na wzó ekipy jak bw sus czy szeol czy od początku chciał rozjebać csa,mam ndzieje że chodziło mu o 1 wariant a reszta wyszła w praniu,mam nadzieje że specjalnie ze swoją ekipą tego jastrząb nie zrobiłeś-osobiście nic do ciebie nie ma bo dobrze się z tobą strzelało...ale zrobiliście co zrobiliście i dłuższa cisza na ten temat nie ma sensu bo jest jak jest i nic już tego nie zmieni...csa umiera dzięki waszym działaniom.nic innego niż te gorzkie słowa mi do głowy nie przychodzi...

Mam nadzieje że ten post nie będzie skasowany i każdy się na ten temat wypowie zapraszam do dyskusji i przedstawienia swojego punktu widzenia-piszcie śmiało zamiast gadać za plecami,chcecie tworzyć niezależny soft w czewie???to teraz macie okazje wysilić mózgownice i chociaż wykazać się w pisaniu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Harry
Zły Pan Moderator



Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 833
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Śro 15:39, 03 Paź 2007    Temat postu:

Przychylam się do nie usuwania.

Wiem, że mało to kogo obchodzi i zaraz się posypią teksty, że ostatnio nie jeżdżę, a się przypierdalam, ale liczę się z takimi głosami.

Moja aktywność w ostatnim czasie jest nikła, a jeśli już to z bardzo dużymi przerwami (ciągle się motam z magisterką, będąc na takim etapie, że już nic nie zależy ode mnie i muszę czekać na wyznaczenie terminu obrony i egzaminu inżynierskiego - nie wiem kiedy się znów zjawię, przypuszczam, że dopiero jak się to wszystko u mnie uspokoi) i mogę być trochę do tyłu jeśli chodzi o to co się dzieje, ale pamiętam co się działo przed wakacjami.

Mniej więcej w połowie, kiedy miałem okazję troche pojeździć, m.in. na poligon do Beska i treningi czarnej i zielonej - wydawało się, że kryzys jest zażegnany, ale widzę, że jednak nie.

Nie winiłbym wyłącznie Jastrzębia, miał dobre założenia, ale niestety nie do końca zapanował nad ludźmi. Niektórymi ludźmi, dodam.

Nie będę wrzucał na CONĘ jako grupę, bo część ludzi jest w porządku, większość dość dobrze znam i sądzę, że nie tylko ja.

Problemem są jednostki (jak wszędzie zdażają się takie wyjątki) które mają jakieś uprzedzenia do każdego i uważają się za "jedynie słuszny" nurt softu w Częstochowie. (co nie znaczy, że w CSA takich nie ma)

Pomysł zamkniętych strzelanek nie jest zły, pod warunkiem, że dobiera się odpowiednich ludzi, a tu niestety dobór był taki, że jak obejrzałem i skomentowałem pewne zdjęcia z jednej strzelanki CONY, to skończył się mój dostęp do ich forum.

Myślę, że nie ma się co rozwodzić nad tym zdjęciem, bo je wszyscy chyba widzieli - faktem jest, że część osób sobie zarobiła (przynajmniej u mnie) wielkiego minusa za postawę zaprezentowaną na tym zdjęciu.

Zwróciłem uwagę, znaczna większość stwierdziła, że to nic takiego, a ja stałem się chyba wrogiem publicznym CONY.

Zacząłem soft w CSA, powierzono mi funkcję admina forum - póki nim jestem, pluć na CSA nie pozwolę. Rozwala mnie też fakt, że część ludzi z tego zdjęcia zdaje się nawet nosi naszywki z logiem CSA.

Druga sprawa - nie wiem czy ktokolwiek z CONY (poza jedynie chyba Fal Kirkiem) był na jakimkolwiek treningu, a organizatorzy zapraszali, podkreślali, że trening jest otwarty i każdy może wejść.

Zainteresowanie było nikłe, większość stanowili nowi, i takie postawy się chwali.

Dodam jeszcze jedno zjawisko, i to Wam potwierdzi i Boris, i Ząbek - na jednej ze strzelanek na koksie nas trzech było w grupie z większością CONY - połowa miała podejść pod budynek z nami, połowa z drugiej strony. Bronił SUS, BW i OSA.

Pomijam braki w wyszkoleniu, bo to nie o to chodzi, ale jak jest odprawa przed akcją, to się słucha co mówi dowodzący (na mnie to spadło akurat wtedy) a nie pieprzy pierdoły, typu "wrzucimy im atomówke i ich rozjebiemy" a potem pod budynkiem jest 100 pytań "co, jak, gdzie" i nikt nie wie co ma robić, mimo, że pare minut wcześniej było jasno tłumaczone, i każdy ma pretensje do każdego, że momentalnie ginie - a dyscypliny jakiejkolwiek.

Nie każdy może, nie każdy chce, nie każdy ma czas i możliwości na treningi - różnie w życiu bywa, i każdy rozsądny człowiek to rozumie, ale postawa opisana wyżej przypomina mi strzelanie na zasadzie "bach nie żyjesz" "a nie bo ty" "a ty gupii" "a ty down" z czasów, jak byłem w przedszkolu i brak jakiejkolwiek chęci na cokolwiek, poza tępym naciskaniem spustu w trybie auto.

Nie wiem jak takie zachowania wyeliminować, bo to łatwe nie będzie - albo poprzez osoby wprowadzające nowych, albo poprzez jakieś treningi dla nowych (a z tym może być różnie, bo nie każdemu się będzie chciało takich prowadzić i nikogo przecież do prowadzenia takich zmuszać nikt nie będzie).

Osobiście widzę w CON-ie partnerów do strzelanek, pod warunkiem, że sami będą dbali o swój wizerunek, bo prawda jest taka, że jeden zawini, a idzie na całą grupę - idźcie w jakość, a nie w ilość.

Bywałem na strzelankach po 8 osób i klimat był lepszy niż na niektórych po 40-50.

Robienie takich akcji jak pisał wyżej Jubei spowoduje tylko to, że Ci, którzy mają czas i środki będą jeździć strzelać gdzieś dalej, a Ci którzy nie będą mieć innego wyjścia - będą zmuszeni do strzelanek na niskim poziomie. Nie o to w CSA chodzi.

To, że ktoś ma jakieś uprzedzenia do jakiejś osoby czy ekipy, to szczerze mówiąc mało kogo interesuje - takie rzeczy się załatawia osobiście, a nie dorabia jakieś ideologie. Medal ma dwie strony. Pogadajmy.

Obiecuję nie zamykać tematu dopóki dyskusja będzie na poziomie - wszelkie ostre i chamskie wrzuty będą usuwane i nagradzane ostrzeżeniem. Od wrzucania jest gg albo PW.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 16:21, 03 Paź 2007    Temat postu:

witam,
przedewszystkim każda ekipa ma prawo organizować sobie zamknięte strzelanki. Nie rozumiem jak można się do tego doczepiać. A skoro CONA liczy sobie tyle ludzi to czemu to się zawdzięcza? co skłoniło ich do przystania do CONA? Otóż właśnie nie ilość ale jakość... nie ma w CONA strzelanek po 40-50 osób. Strzelanki odbywają się z pełną kulturą, każdy zna każdego, nie ma że nie lubie tego czy coś...

Najważniejsze jest to że w CONA przestrzega się regulamin, wszelkie nieregulaminowe zagrywki kwalifikują do opuszczenia terenu strzelania i to jest właśnie to. W CSA jest regulami i chwali się, ale z powodu przyjmowania ludzi całkowicie nieobytych z airsoftem zupełnie nie ma klimatu, są amatorskie błędy i nikt nikogo nie zna, jest to powodem wielu zjawisk przynajmniej nie na miejscu...

Trochę czasu strzelałem się w CSA, od CSA zaczynałem, potem dostałem propozycję przystania do CONA... więc mam bardzo wyraźne porównanie i wybór dla mnie jest prosty...

Mam nadzieję że mój post nikogo nazbyt nie razi, a jeśli tak to nic nie poradzę :]
pozdro
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Śro 16:48, 03 Paź 2007    Temat postu:

JAk pisalem wczesniej chce sie strzelac... Dodam tylko, ze z uplywem czasu chcialbym sie strzelac na jakims wyzszym poziomie, dlatego chcialem gdzies sie dolaczyc, jest jak jest strzelam sie w CONIE, ale narazie nie zauwazylem roznicy... Oprocz tego ze jest lepszy klimat, wiecej szacunku itp. Ale poziom strzelania jest porownywalny do CSA (moze dlatego ze wtedy bylo duzo nowych obcych osob?)

A w CSA robi sie juz nudno co chwile strzelanki na poligonie albo Grabowce:/
A jak juz sa to na Grabowce malo osob a na poligonie jest duzo ale jak jest zbiorka o 10.00 to strzelamy sie duzo po 11.00 albo i lepiej.
NIe lubie takiego dziadostwa. Strzelam sie krutko wiec wiecej do gadania nie mam. Na dzien dzisiejeszy takie jest moje zdanie.
Powrót do góry
wojtessky




Dołączył: 09 Mar 2007
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: brac kase na kulki

PostWysłany: Śro 16:57, 03 Paź 2007    Temat postu:

Powiem tak. Nikt z nas nie chce zniszczyć CSA. Poprostu znudziły nam się strzelanki z ludźmi nieodpowiedzialnymi. Nie twierdzę że w CSA jest brak ludzi odpowiedzialnych, ale mam dość wściekania się na kogoś i ścierania krwi z twarzy... oraz kłótni kto dostał a kto nie....
CONA - na poczatku to miała byc tylko jedna akcja. Czarny orzeł nocna strzelanka i szukalmiśmy ludzi, na których możemy polegać, i z którymi chcemy się strzelać. Po udanych manewrach stwierdziliśmy, ze warto by to było powtórzyć, a potem znów itd...
To ma być przede wszysrkim ZABAWA, nie walka, stres,i poczucie zagrożenia. W CONA wszyscy się znamy. Wiemy czego możemy od siebie oczekiwać. Czego się spodziewac.
Nie ma punktu w regulaminie zakazującego bywania na strzelankach CSA.
Dlaczego więc większosć z nas woli strzelanki we własnym gronie?
1. Bo są ciekawsze(staramy sie tworzyć scenariusze)
2. Bo ludzie mają pewnosc, ze wróca w jednym kawałku.
3. Bo wiedzą, że jaka broń nie mają są traktowani równo
Róbcie coś ambitnego a ściągniecie i stałych bywalców i wielu nowych, egzekwójcie regulamin.
Przykład: OSA - robią scenariusz na którym bedzie prawdopodobnie około 50 osób(i nie jest to strzelanka CONA Jubei) - CSA nie umiera ale nude jebanki CSA umierają....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
harrison




Dołączył: 17 Maj 2007
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: czwa/białystok

PostWysłany: Śro 17:22, 03 Paź 2007    Temat postu:

wojtessky napisał:
CSA nie umiera ale nude jebanki CSA umierają....

tylko bez takich proszę - te"jebanki" też mają swój smaczek - na wojnie też przecież żołnierze 1 kraju walczą z żołnierzami 2 kraju i to często bardzo chaotycznie...a poza tym i tak podczas rozgrywek CSA stosuje się jakieś strategie(choćby najprostsze...)
co do CONY - raz zostałem zauważony, zaproszony na strzelankę(to było w tegoroczne wakacje) ale niestety musiałem szybko wracać - strzelanka była organizowana nocą a ja(nie z mojej winy) musiałem opuścić teren przed 22(wtedy się rozgrywka rozpoczęła)..I już więcej zaproszeń nie dostałem...żadnej 2 szansy...a po prostu musiałem wrócić do domu...
wojtessky napisał:
mam dość wściekania się na kogoś i ścierania krwi z twarzy... oraz kłótni kto dostał a kto nie....

czyli tworzycie swoisty elitarny klub do którego nowi nie mają wstępu(bo nie wiadomo czego można się po nich spodziewać)
a CSA umiera bo coraz mniej ludzi przychodzi na strzelanki...bo wolą coś bardziej ambitnego(a moim zdaniem te "nudne j**" też są ambitne - tylko trzeba to zauważyć...ach ten chaos na polu bitwy)...a im mniej ludzi na strzelankach tym gorsze zainteresowanie(brak nowych członków) CSA a co za tym idzie - powolna agonia...Każdy ma prawo do uczestniczenia w zabawie ale wiadomo - nie każdy zachowuje się tak jak chce tego grupa...i tu muszę przyznać rację że w CSA brakuje kogoś kto mógłby nauczyć ludzi odpowiedzialności i przyznania się do błędu...najlepszym rozwiązaniem według mnie byłaby fuzja np. CONY z CSA - i byłby odpowiedzialny człowiek na odpowiednim miejscu(tzw. szef CSA:P), byłyby strzelanki dla nowych, strzelanki dla doświadczonych, a przede wszystkim brak jakiejkolwiek izolacji grup softowych

P.S. jeżeli kogoś obraziłem to sorry...
ad. 1 moja kwestia: aha jeszcze 1..może to będzie beznadziejny przykład dla niektórych ale...czemu gra komputerowa counter strike cieszy się dużą popularnością skoro nie ma żadnej fabuły(tylko nudne strzelanki)??a call of duty(na singlu) - ma fabułę i również dużą popularność.. taka sama różnica występuje między nudną j*** a strzelanką posiadającą fabułę i dane cele do osiągnięcia..


Kali - Unia Europejska, NATO, ONZ, itp...Ktoś tym rządzi nie??bez "dowódcy\ów,przewodnika\ów to by się rozpadło(tak jak teraz CSA)jeżeli się mylę to mnie popraw. pozdrawiam


Ostatnio zmieniony przez harrison dnia Śro 17:59, 03 Paź 2007, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kali
BLACKWATER CZĘSTOCHOWA



Dołączył: 08 Mar 2006
Posty: 567
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 17:38, 03 Paź 2007    Temat postu:

CONA to ekipa, a CSA to sojusz. Dlatego nie może być jedna osoba, która by tym rządziła, bo to nie będzie wtedy już sojusz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Frędzel




Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rędziny

PostWysłany: Śro 18:48, 03 Paź 2007    Temat postu:

Teraz coś ode mnie.
Wszyscy piszemy jak to jest teraz źle w CSA, że wszystko się jebie, strzelanki są chujowe itd. Ale według mnie powinniśmy teraz pomyśleć jak to wszystko naprawić. Między CONA i CSA są zatargi, ci nie lubią tych, tamci tamtych. I nie chodzi mi tu o sojusz/ekpię tylko o poszczególne jednostki. Po chuj nam to?? Jeżeli nie można było tego załatwić między sobą, luz nie wnikam, ale czy nie da sie normalnie funkcjonować przez to w CSA??
Rozumiem uzasadnienia, że w CSA tak naprawdę leje się na regulamin, że ludzie leją na siebie nawzajem, bo naprawdę nikt nie słucha nikogo i robi co chce.Ludzie praktycznie już nie jeżdżą na strzelanki, a jak jeżdżą to tylko w to samo miejsce.
Problem z tępymi jebankami.
Mówi się o scenariuszach, te pojawiają się często, a co do ich braku, to jednak ktoś musi je napisać. A do tego trzeba mieć talent. Osobiście bardzo mi się podobał scenariusz Wojteskiego na Ossonie. I tak powinny strzelanki wygladać. Jeśli coś komuś wychodzi, to powinno się to kontynuować.
Harrison napisał o fuzji CSA i CONA. Jak dla mnie jest to JEDYNE SENSOWNE WYJŚCIE. Powinniśmy sobie pomagać w tworzeniu Częstochowskiego Softu. Powinniśmy działać pod sztandarem CSA, a żeby było uczciwie, CONA powinna się ogłosić teamem a nie następnym sojuszem. I owca cała i wilk syty jak to mówią.
I moja następna sugestia.
Abyło także fair, prpoponowałby aby .......zrobić Jastrzębia Administratorem CSA. Może ten pomysł się nie podobać ale uzasadnię mój pomysł. Po pierwsze nikt z CONY nie będzie miał pretensji, że nie mają żadnego wpływu na rozwój CSA. Po drugie Jastrząb udowodnił, że potrafi zapanować nad ludźmi, wyegzekwować regulamin i oczywiście zachęcać do tego, aby ludzie przyłączali się do Częstochowskiego softu.
Prowadzenie CONY jest tego dowodem.

Tyle ode mnie. Liczę, że chociaż tym razem podejdziecie do problemu poważnie i pomyślicie jak należy pomódz CSA. I nie powinno się skończyć na myśleniu, tu trzeba działać!!!
Swoją wypowiedzią nie chciałem urazić żądnej grupy czy osoby.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lt.Hicks
Weteran C.S.A.



Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 538
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa \ Gdynia

PostWysłany: Śro 18:49, 03 Paź 2007    Temat postu:

Dlatego właśnie kiedyś była koncepcja wprowadzenia "przewodników" czyli 2-3 osoby z każdej grupy wchodzącej w skład SOJUSZU = Reprezentaci/wprowadzający nowych!! Dowódcy i ich zastępcy z grup byliby odpowiedni do roli "przewodników". Przewodnicy powinni dogadywać się między sobą i współpracować w celu stworzenia lepszych strzelanek.

Póki co to ja tylko widze cały czas to samo... WOJNA O MONOPOL W CSA! Każdy prawie mniej więcej pisze to samo: " W CSA WSZYSCY MUSZĄ BYĆ RÓWNI ALE JA\MOJA GRUPA MUSI RZĄDZIĆ " Zagrywki małolatów z przedszkola i wojna o piaskownice. Z szacunku do starszych rangą i stażem w CSA proponuje zamknąć jape bo i tak nie zasłużycie na miano "bogów ajersoftu". Ja też nim nie jestem o czym pisałem nie raz. Jest dużo osób które były przede mną. Ja wprowadziłem innowacje jaką był pomysł SOJUSZU( proponuje przeczytać co to słowo znaczy w słowniku) i pozbierałem wszystko do kupy poprostu...to wszystko.


MONOPOLOWCOM Proponuje jebnąć sie w czoło i zrobić fikołka na parapecie. Wink

Frędzel ma rację. Najważniejsi "Przewodnicy" powinni mieć również miano MODERATORÓW forum. Wtedy wszyscy będą zasdowoleni. Ponadto wtedy będziecie mogli się pilnować nawzajem w stosowaniu się do regulaminu i np. CONA będzie mogła opierdolić kogoś z SUSu (to tylko abstrakcja) w sposób następujący : " MY JESTEŚMY W PORZĄDKU. DOPILNOWALIŚMY ŻEBY WSZYSCY PRZESTRZEGALI REGULAMINU... DLACZEGO MOZZ STRZELIŁ W DUPE RADIEMU POMIMO ŻE BYŁ W TRUPIARNI??!! (następuje wymiar kary ustalony przez przewodników)" Wink To tylko przykład z kosmosu wzięty. Bez obrazy chopoki. Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 19:04, 03 Paź 2007    Temat postu:

Tak więc prosił bym Jastrzębia o przybycie w sobote, po strzelance możemy omawiać do wieczora takie rzeczy... Co do przewodników to Mozz już rzucił temat i myślę, że w niedalekiej przyszłości coś sie zmieni...
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Śro 19:11, 03 Paź 2007    Temat postu:

no to może teraz ja się wypowiem...

drogi Jubi, jak już odnosisz się bezpośrednio do mnie, odpowiem Ci...nie zgadzam się z Tobą! to nie CONA doprowadziła do rozpadu tylko MY WSZYSCY!!! tak samo jak ja i Ty! teraz całą winne zganiacie na nas...to nie fair, my poprostu mieliśmy dosyć tych podziałów zarówno jak i na forum jak i na strzelankach...podać przykłady? prosze bardzo: ściąganie ostrzeżen swoim kolegom, częste ewidentne łamanie regulaminu przez osoby z wiekszym doświadczeniem odemnie itd itp

wyrażam poparcie za wyjaśnieniem wszystkich nieporozumień jakie są miedzy nami, bo chcąc żeby Częstochowski soft coś osiągnął trzeba współpracować...a jakby połączyć CSA + CONA to już sporo osób...

na 99% będe w sobote u was na poligonie, przedewszystkim żeby wytłumaczyć sobie z osobami które mają coś do mnie oraz ja do nich...żeby wreszcie skończyć ten konflikt, bynajmniej jeśli chodzi o moją osobe, bo przyznam się szczerze, że siedzi mi to na sumieniu...
pozdro i dozobaczenia
Powrót do góry
Lt.Hicks
Weteran C.S.A.



Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 538
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa \ Gdynia

PostWysłany: Śro 20:54, 03 Paź 2007    Temat postu:

Co racja to racja Mati. Jak walić to równo po głowach...i to mi się też nie podobało od długiego czasu w CSA tzn koleżeńskie układy. Myślę że rewolucja w środowisku forum związana z MODAMI i ADMINAMI w wyżej wymieniony sposób powinna zmienić sytuację. Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 21:06, 03 Paź 2007    Temat postu:

harrison napisał:
wojtessky napisał:
CSA nie umiera ale nude jebanki CSA umierają....

tylko bez takich proszę - te"jebanki" też mają swój smaczek


My lubimy do siebie strzelać, a nie "napierdalać".

harrison napisał:

czyli tworzycie swoisty elitarny klub do którego nowi nie mają wstępu(bo nie wiadomo czego można się po nich spodziewać)


Nowi się zawsze jacyś pojawiają, ten klub to "Elitarny klub ludzi zrównoważonych emocjonalnie i szanujących swój i innych czas".
Oczywiście nie nie piję tu do całego CSA, bo tak nie jest, ale wystarczy garstkach takich osób żeby rozwalić strzelanke.

No i przede wszystkim CONA nie powstała po to by rozbić CSA, jesteśmy po prostu kolejną ekipą, a co niektórym się dziwie, bo najpierw wrzucają, obgadują za plecami a teraz nas brakuje?

No i właśnie kolejna sprawa to Admy i Mody hmm jakość czy ilość?
Powrót do góry
Mozzart
Weteran C.S.A.



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 951
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 21:26, 03 Paź 2007    Temat postu:

Dobra


Od kilku (od kiedy zostałem pasowany na administratora) dni działam by przywrócic porzadek. Niektórzy już o tym doskonale wiedzą. Staram sie wprowadzić w zycie te kilka idei które rzucił ktoś wcześniej. Została mi już jedna osoba z która mialem porozmawiac a wy mi tu zrobiliscie taka rozpierduche na forum.....
Haszczu do mnie dzwoni "ej mozzart bo jest burdel na forum bo napisali ze csa upada...." Krew mnie zalala....

Tak, miało być ewidentne równouprawnienie.


Jak bedą leciec jakies bicie piany to zamkne.

Duzo już zostało powiedziane. Czuje tu sporo agresjii. Ja chcialem to wszystko zalatwic bezbolesnie. Nie mam pretensji ze ktos rzucil haslo. Mogło być po prostu lagodniej...


Prosze mi qwa nie mowic ze cona przestrzega regulaminu bo niechce cytowac albo wyjmowac trupa z szafy...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 9:05, 04 Paź 2007    Temat postu:

Moje 3 grosze. CSA zawsze traktowałem zgodnie z jego pierwotnymi założeniami. To jest forum, agora, rynek, zbiór ogłoszeń, a nie konkurencja dla ugrupowań. Chodziło o to żeby różni ludzie się poznali, różne ekipy nie strzelały się tylko same ze sobą, ale też miały okazję na większą imprezę. Strzelanki w CSA są nudne, brudne, takie a takie? No słuchajcie panowie(i panie), tu nikt nie dostaje wytycznych z Warszawy jaki dzisiaj cel misji. Przecież strzelanki są umawiane przez normalnych szeregowych ludzików, jak ktoś chce się postrzelać i szuka chętnych to daje temat na forum i tyle. Regulamin strzelanek w CSA powstał tylko po to żeby sobie krzywdy nie robić, a nie żeby ktoś nad innymi trzymał władzę.

Były treningi i dawno, i niedawno. I też były to inicjatywy dla chętnych, którzy chcieli się poczołgać i jednocześnie poznać co to tyraliera, klin, cipa i cygaro. To wszystko było organizowane dla zabawy, dla ludzi przez ludzi, a nie przez władze sojuszu.

Uważam, że narzekanie na poziom strzelanek jest bez sensu, bo to przecież uczestnicy tworzą ten poziom. Nie rozwalajmy CSA od środka. Jeśli ma być tak, że ktoś początkujący trafi do CSA a po miesiącu przejdzie do CONY to jego prawo i nie odbierajmy mu go. A jeżeli ludzie z CONY nie będą chcieli się strzelać z innymi z CSA, mówi się trudno, bo to także ich prawo. Tylko po co o tym wszystkim tyle pierdolić? Na strzelanki jeździ się po to żeby poznać ciekawych ludzi i do nich postrzelać a myślę że chętnych nie zabraknie.

Niestety prawda jest bolesna i wszyscy czują że sojusz się rozkłada i zaczyna śmierdzieć a nikt nie wie co z tym zrobić. Może po prostu zatkać nos i jeździć dalej na strzelanki? Do CSA zawsze będę miał sentyment i respekt do ludzi, dzięki którym soft stał się czymś więcej. Semper fidelis.
Powrót do góry
Święty Mikołaj
Weteran C.S.A.



Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 303
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: słoneczne tysiąclecie

PostWysłany: Czw 9:09, 04 Paź 2007    Temat postu:

ja tylko odrobinkę
soft jest taki a nie inny z prostego powodu. 80% społeczności się po prostu nie chce. Jak wygląda przeciętny weekendowy post? : to gdzie tym razem jebanka? żadnej inwencji. A jeżeli już ktoś się rzuci z hasłem urozmaicenia rozrywki to gnoicie go do potęgi, zamiast spróbowac się przystosowac. Bo to pojedynczy kutas jest najważniejszy a nie dobra zabawa wszystkich. O CONIE pisac nie bede. mam sowje zdanie i nikt nie musi się z nim zapoznawac.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
harrison




Dołączył: 17 Maj 2007
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: czwa/białystok

PostWysłany: Czw 9:35, 04 Paź 2007    Temat postu:

boris napisał:

Na strzelanki jeździ się po to żeby poznać ciekawych ludzi i do nich postrzelać a myślę że chętnych nie zabraknie.

ale niestety jednak chętnych coraz bardziej brakuje...Co zaproponuję strzelankę to przychodzi max 5 osób a ostatnie 2 strzelanki - nokogo nie było(mimo wiadomości że kilka osób będzie)...
pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 10:15, 04 Paź 2007    Temat postu:

Ech... Nostalgia. Bracie kiedyś w 5 osób to były klimaty Wink Niestety to gdzieś zniknęło i chyba długo się nie odnajdzie. Ludzie róbcie ekipy!!! Spotkajcie się w 5 osób na strzelance i zawiążcie drużynę, trenujcie wewnątrz a potem strzelajcie z innymi. Może właśnie brakuje drużyn??
Powrót do góry
jubei
BLACKWATER CZĘSTOCHOWA



Dołączył: 14 Wrz 2006
Posty: 557
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Czw 10:24, 04 Paź 2007    Temat postu:

ok widze że dyskusja zawrzała,cieszy mnie to bardzo,zatem...
vader ile się strzelasz?ile strzelanek,ale to konkretnych strzelanek zaliczyłeś w csa?ilu starych wyjadacz masz w conie-proszę cię jeżeli coś piszesz to najpierw zastanów się co piszesz zamiast się ośmieszać,o to chodziło z csa żeby zachęcać nowych ludzi do strzelania się,do tego żeby nabierać wspólnie doświadczenia i podwyższać z czasem poziom strzelanek,ty rozumiem że od razu byłeś alfą i omegą i od razu 5tys fragów na strzelance zaliczałeś,od razu wskoczyłeś jako wyszkolony komandos z doświadczeniem i cała cona jest wogóle super doświadczona i wyszkolona...weź przestań takie wypowiedzi to w przedszkole puszczaj...prawda jest taka że jest w conie troche ludzi mających pojęcie o sofcie większe lub mniejsze ale jest też sporo świeżaków mało co umiejących ew.często oglądających filmy ze stallone.to 1.nie wiem kiedy zacząłeś się strzelać "w csa" ale z softem jest tak że jego poziom zależy gł. od ludzi a nie od sprzętu pogody terenu itp...wiesz nie wiem jak z poziomem strzelanek w conie-byłem na 1-wojtesky świetna robota...było naprawde ok,troche mało ludzi ale organizacja była bardzo dobra i rozgrywka była spoko,można powiedzieć że całkiem fajny mil-sim z tego wyszedł...oczywiście,skoro jesteś taki doświadczony to wiesz co to jest mil-sim...
Dandi masz jak najbardziej racje...ale powtarzam pozimo strzelanek zależy od ludzi,od ich chęci do zrobienia czegokolwiek,2 rzecz jest w moim 1 poście nie będe się rozpisywał znowu...a co do chęci pracy nad softem w czewie napisze tak,co by kto miał do tomka itp.itd. jednych się lubi innych nie taka prawda.ale wreszcie w czewie się znalazł ktoś kto naprawde chce coś zrobić w sofcie,załatwił teren wjebał w to w chuj siana,wreszcie była możliwość posiadania własnego,bezpiecznego terenu dla asg w czewie,terenu który sam mogliśmy planować,budować itp. i co?wielki chuj,takie jest podejście większości ludzi w czewie-wszystko za nic.wiecie trza troszke też dać od siebie żeby coś z tego było,z pustego się nie naleje...
wojtesky...masz poniekąd racje,nudne są jebanki itp.,nie za bardzo wiem o co ci chodzi z tym powrotem w jednym kawałku,i tez za bardzo nie wiem o co ci chodzi z tą bronią,wiesz można wystawiać drużynę shotów na ekipę elektryków,rozwiń tą myśl proszę...a co do poziomów strzelanek,fakt przyznaję jeszcze raz racje,jebanki są nudne...ale sami je tworzyliście,nie pisz że csa to same nudne jebanki robiło bo piszesz m.in. o samym sobie i chłopakach z cony,no chyba że liczyliście na to że ktoś inny zorganizuje super sceno a wy na gotowe przyjeżdzacie,nieprawdaż,jak napisałem wcześniej.coś od siebie...a zapomniałbym,w conie jest też wielu nieodpowiedzialnych ludzi,nie zaprzeczaj temu...
mati nie mam ochoty na kolejne rozmowy typu ten tamu a ja tamtemu,bo jest to naprawde na bardzo niskim poziomie i mnie to znudziło-przyp.slasha myśle że każdy zainteresowany wie o co chodzi,podjąłem ten temat po to by każdy coś od siebie powiedział żeby ruszyć te zwłoki i wrzucic do nich troche prądu,może zacharczą,wiem mozz o twoich staraniach ale samemu nic nie zrobisz,to ludzie muszą chcieć,tu każdy ma swój głos każdy może coś od siebie powiewdzieć po to jest to cholerne forum,można jak najbardziej współdziałać między sobą tzn. single,ekipy itd tylko trza do tego chęci i czasu a tego brakło i to spowodowało swoisty rozłam,najłatwiej się plecami odwrócić i powiedzieć elitarny klub,między sobą,bo wiem,bo się nie obrażamy itp.luz panowie ale jeżeli tak będzie dalej,jeżeli nic się pozytywnego,zrobionego wspólnie nie zrobi to będzie w czewie soft zwany coną bo każdy chce się strzelać i będzie zmuszony dołączyć do cony a soft w czewie przez takie zamknięcie w sobie umrze po jakimś czasie albo się w nim zrobi to samo co się dzieje teraz w csa...mati,jastrząb,wojtesky i wszyscy inni z cony,bw,sus,osy,szeolu i wogóle ze społeczności soft czw.jeżeli nic od siebie nie dacie,jeżeli dalej będziecie robić jak dzieci we wspomnianej piaskownicy to soft tu nigdy się nie rozwinie i wiecie jak będzie-skąd chłopaki jesteście;z czewy;serio nie wiedziałem że tam się strzelają...to jest z życia wzięte...może się wielu osobom nie spodobać to co napisałem ale takie są moje przemyślenia,nie maja nikogo obrazić,nikomu wstydu lub złości przysporzyć,chciałem po prostu ruszyć temat i wprowadzić mała iskierke,to od reszt yteraz zależy czy cosik od niej zapłonie czy tez się ona sama w sobie wypali...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 12:10, 04 Paź 2007    Temat postu:

yy ja to dużo nie pisze bo zaraz dostane zjebkę.
Ja to widzę tak z mojej strony.... Grupy min. SUS;BW;SZEOL:CONA itp mogą się śmiało strzelać gdzie chcą i kiedy chcą oraz z kim chcą ALE !! jeśli CSA organizuje danego dnia strzelanke, to wtedy zbieramy dupeczki na miejsce wojenki i sie pykamy miedzy sobą śmiejemy, napijemy sie piwka pogadamy itp a jeśli nic nie jest organizowane przez CSA to grupy maja rękę wolna i niech sie strzelają kiedy chcą i gdzie chcą. Ja tak myślę no... jeszcze mnie bardzo boli to że Besku dał nam poligon włożył to w huj siły i nerwów żeby było sie gdzie strzelać, a większość to olewa..... z mojej strony gośća szanuje jak nie wiem, za to co robi dla softu w czewie !! a wy co robicie dla softu w czewie odpowiedzcie sobie sami do siebie, co robicie ? skłócacie nas jeden z drugim i wtedy są konflikty i długie referaty na forach takie jak napisał jubi czy harry a potem mi sie nie chce tego czytać a po co nam to ludzie w garść sie wziasc !! to tak odemnie.... i juz
Powrót do góry
wojtessky




Dołączył: 09 Mar 2007
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: brac kase na kulki

PostWysłany: Czw 13:53, 04 Paź 2007    Temat postu:

Hmm Martin może obowiązek bywania na strzelankach wprowadzicie... a jak ktoś nie przyjdzie to co? to zabronicie mu sie pojawiać. Weź się prosze zastanów zanim coś napiszesz.... Neutral

Wybaczcie, że się odwołam do takiego przykładu, nie mam zamiaru nikogo atakować, ale spójrzcie na to co mówicie:
BW liczy sobie osób około 14(jakoś tak mi Kali mówił kiedyś, nie pamietam dokłądnie) I czy BW bywa na wszelkich strzelankach? nie. CONA liczy 26 i też nie bywamy na wszyskich strzelankach... a do nas macie problem.
Cała afera wywiązała się bo nie wyszły wam(tu mówię do organizatrów ostatnich jebanek) 2 strzelanki, bo się ludziom nie chciało. To co sie szykuje Jakin pewnie wyjdzie - deklarowało się sporo ludzi... dlaczego? bo się komus chciało coś zrobić porządnego! Jak wam się nie chce nic robić to nie liczcie, że ktoś coś zrobi za was.

Dlaczego obwiniacie nas? CSA liczy obecnie 227 członków. Nas jest 26. 11 - 12%? Możecie zrobić zajebistą strzelankę w 200 nie trzeba wam tych 26 ludzi naprawde;] nawet nie zauwazyce różnicy. Zresztą na ambitniejszych strzelankach bywają ludzie od nas. Na tych mniej ambitynych zresztą też...

Na naszych akcjach średnio jest od 10-20 osób. Nie wszyscy moga być. Parca, szkoła, inne zajęcia itd....

Co do Vadera.... Jubie to też nas wkurwiało... on jest świarzak on nie ma nic do gadania bo nie wie co to "mil-sim"... Szanuję tych co siedza w tym długo, wiedzą co jets do czego itd, ale denerwuje mnie takie zachowanie. Bo wy jetsescie "stara gwardia" i wy jestescie najwazniejsi. Każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie i powiedziec co mu nie pasi, a co wydaje mu się lepsze. Może mieć lub nie miec razcji. Jeśli tak jak to robisz do tej pory chcesz go przekonać by wrócił do CSA to jesteś na dobrej drodze....



Wróce jeszcze do strzelanek w kilka osób. Pamietam jedną z moich pierwszych akcji(chyba 3) W 4-5 strzelaliśmy się na papierni(w tym 3 springi). I było super!

Cytat:
.a co do poziomów strzelanek,fakt przyznaję jeszcze raz racje,jebanki są nudne...ale sami je tworzyliście,nie pisz że csa to same nudne jebanki robiło bo piszesz m.in. o samym sobie i chłopakach z cony,no chyba że liczyliście na to że ktoś inny zorganizuje super sceno a wy na gotowe przyjeżdzacie,nieprawdaż,jak napisałem wcześniej.coś od siebie...


Jak na razie to albo reszta CSA przyjeżdża na gotowe albo najeżdża na CONĘ, bo mielismy czelnosć zrobić strzelankę wtedy kiedy kilka innych osób robiło swoją i im nie wyszła;]

a i zapomniałbym. Umiejętnosci miernikiem wartości osoby - nie broń jaką posiada - o to mi chodziło Jubei....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Harry
Zły Pan Moderator



Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 833
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Czw 14:34, 04 Paź 2007    Temat postu:

No i się zaczyna...miała być spokojna dyskusja, a zaczyna przypominać "a was murzynów biją"

Zapytam jeszcze raz - jakiś czas temu część BW (Kali, Mały i Jubei) większość SUS-u i praktycznie cały SZEOL zorganizowała serię treningów - w większości dla nowych, ale każdy mógł przyjść - nikt nikogo nie pytał z jakiej jest ekipy, formacji, ile ma stażu w sofcie, czy coś umie czy nie i czy wogóle ma jakąś broń - był jeden warunek - zgoda rodziców dla niepełnoletnich (nawiasem mówiąc potraktowana trochę z przymrużeniem oka, bo strzelanie było na zasadzie "bach bach, bach" - byłem na wszystkich trzech treningach, z Mozzem nawet rozmawialiśmy przed, że fajnie by było, jakby przyjechała CONA - gdzieście wtedy byli ?

I uwierzcie mi, za rok czasu jaki się strzelam, to te trzy treningi były o niebo lepsze niż większość strzelanek w jakich brałem udział.

Szkoda, że było takie małe zainteresowanie.

Linki do tematów w polu walki :

Trening - cz.1

Trening - cz.2

Scenariusz treningowy - cz.3

Uczestnicy wypowiadają się pozytywnie - nie było żadnych podziałów na przynależności, ani staż - był podział na lini instruktor - kursant, nawet jak różnica wieku wynosiła duuuużo Wink

I dyscyplina była Smile Żeby tak na każdej strzelance było...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lt.Hicks
Weteran C.S.A.



Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 538
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa \ Gdynia

PostWysłany: Czw 14:40, 04 Paź 2007    Temat postu:

Hmmm... a mi sie wydaje że nawet gdyby na ten poligon wrzucić czołgi , zbudować miasto ala Irene i zbombardować wszystko napalmem zapewnić przejażdżke Hummerem i lot Hueyem w bocznych drzwiach waląc z M60 ... to i tak by większość nie przyjechała i pierdoliła bez sensu. Dlaczego? I tu jest problem. Według mnie większość ludzi poprostu nie interesuje tematyka military itp. Jeżdżą na strzelanki tak poprostu.. bo chcą z deczka urozmaicić ich beznadziejny tryb życia albo pochwalić się przed kolegami z klasy " Pacz jak fajowo wyglondam!! ALE MAM PISTOLET!! " Pokazując zdjęcia z treningów innej grupy Confused ... a potem ten swój marudzący i wkurwiający tryb życia przenoszą w szeregi CSA.

Jak to Kazik śpiewał... "Nie moge istnieć bez narzekania..."

Dlaczego Forum w ogóle nie działa? Rozumiem że duża część ludzi, która ciężko pracuje żeby utrzymać siebie... swoją żone itp. może nie mieć czasu. A co z pozostałą częścią ludzi? Dlaczego nie dyskutuje się i nie rozwija tematów związanych z tematami Military ? Np. Taktyka , broń , filmy wojenne, literatura , kampanie i wydarzenia w konfliktach zbrojnych?? Dlaczego nie stara się zarazić innych swoim zainteresowaniem np. reenactingiem albo konkretnym okresem w historii konfliktów zbrojnych, konkretną jednostką/formacją ?? DLACZEGO??? Bo to nikogo nie interesuje! Ot dlaczego... A jeżeli nikogo nie interesuje to po jaką kurwa cholere w ogóle się strzela, udaje znawce przed innymi i gasi zapał innych??

Lepiej włączyć sobie gre na kompie i żyć dalej w swoim pojebanym marudnym świecie...

Strzelanki są takie jacy są ich uczestnicy... taka prawda. Rolling Eyes
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Frędzel




Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rędziny

PostWysłany: Czw 16:57, 04 Paź 2007    Temat postu:

I po co robić nowe zgrzyty?? Mieliśmy załagodzić waśnie między nami, a nie je pogłębiać.

Wojtesky, niepotrzebnie najeżdżasz na Jubiego. Ma on dobre intencje, lecz "źle ubiera swoje myśli w słowa". Więc po prostu dajcie już z tym spokój. Nowi się ostatnimi wymądrzają, a starsi na nich wjeżdżają. Nikt nie jest bez winy.

Co do tego, żebyśmy nie liczyli tylko na innych, to jest dla mnie głupota. Nikt nie liczy na innych. Aby zrobić dobry scenariusz, trzeba mieć TALENT. Osobiście nie potrafił bym napisać/zrobić czegoś na poziomie, więc się za to nie biorę. Pomagać zawsze mogę. Ale za tworzenie powinny się brać osoby, którym to wychodzi.

Liczba CSA - 227. Tak może jest napisane, ale łącznie z CONA ile osób się naprawdę strzela, a nie są tylko zarejestrowani??70??80??Nie więcej.
Więc głupie jest gadanie, że nie "poczujemy" nieobecności osób, które przeszły do CONY i zostawiły CSA.

Z mojego punktu widzenia, CONA sprawia wrażenie takie, jakby było obrażone na CSA. Nie strzelacie się wogóle z nami, macie własne forum, z tego nie korzystacie. I nie obrażajcie się, ale naprawdę sprawiacie wrażenie takich, że nie każdy może się z wami strzelać. Osobiście nic do was nie mam, nie mam zgrzytów z nikim z was, więc moja wypowiedź jest z mojej strony jak najbardziej obiektywna.

I jeszcze jedno. Wojtesky napisał, że wyzywamy na nich, bo zrobili swoją strzelankę a nasza nie wyszła z powodu małej ilości osób. Ale dlaczego CONA nigdy nie ogłosiła otwartej strzelanki na forum CSA(oprócz scenraio na Ossonie) tylko zapraszało pojedyńcze osoby??Tego nie zrozumiem, bo sami mówicie, że do CSA nic nie macie. Tyle.

Jeszcze raz powtarzam, że najrozsądniej jes połączenie CONA Z CSA. Wszyscy będziemy się strzelali pod sztandarem CSA, a CONA zostanie teamem. Nikt nie powinien być zły. Oraz sugestia, aby Jastrzębia zrobić Adminem.

Oczywiście najpierw oczekuje wypowiedzi większej ilości osób z CONY, CSA, oraz Jastrzębia.
Pozdrawiam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Crazy
Weteran C.S.A.



Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 593
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Czw 17:24, 04 Paź 2007    Temat postu:

Siedzę w C.S.A. od samego początku, wiec chyba pozwolicie że też sie wypowiem.

Cytat:
BW liczy sobie osób około 14(jakoś tak mi Kali mówił kiedyś, nie pamietam dokłądnie) I czy BW bywa na wszelkich strzelankach? nie. CONA liczy 26 i też nie bywamy na wszyskich strzelankach... a do nas macie problem.


Nie jeździmy bo mamy sprawy drużynowe lub inne zobowiązania. Jednak gdy możemy odwiedzamy strzelanki C.S.A z miłą chęcią. Gdy my nie jeździliśmy częściej to były na nas wrzuty że sie alienujemy, wywyższamy etc i Wojtesski wydaje mi sie że dobrze wiesz od kogo te bluzgi wychodziły.


Poruszę też kwestie regulaminu, Każdemu (mnie, susom, osom i coniakom równierz, pozwolę tu sobie wspomnieć o akcji STRZELAJ KURWA z pewnym osobnikiem bez gogli w roli głównej) sie zdarza go złamać, nowi w większości przypadków go nie znają. Dlatego nie sposó w 100% go egzekfować.
CONA za łamanie regulaminu z miejsca wypierdala ze swoich szeregów, w taki oto sposób powstają osobnicy z poczuciem wzgardzenia typu SZKAL, legionista czy inne chuje muje. Osobiście odnosze wrażenie że lepiej dać drugą szanse, wytłumaczyć, nauczyć niż od razy wypierdalać.

Regulamin i nowi to kolejny rozdział, często pojawiają sie z nienacka na strzelance nie znając forum, a tym bardziej regulaminu, wiec jak tu od razu wymagać jego przestrzegania.

Cytat:
Bo wy jetsescie "stara gwardia" i wy jestescie najwazniejsi


W cze-wie nie ma czegoś takiego jak stara gwardia. Jedyni ludzie ze starej gwardii mi znani, którzy jeszcze czasami sie strzelają to WOLF, Zubeck i Iwan. Są Szeolici, ale naprawdę rzadko przez szkołę sie w cze-wie pojawiają więc trudno nazywać ich częstochowską starą gwardią. Był też Mikołaj, ale jak zapewne wszystkim wiadomo wyjechał do Krakowa.

No i główna sprawa, czyli podział na CSA i CONA. Ten podział rodzi wrogość, na każdej wspólnej strzelence jest ona odczuwalna i stale rośnie, a to poprzez szufladkowanie błędów jednej osoby jako błędy grupy oraz przez przemilkiwanie niedociągnięć. Za czasów Hicksa (boże jak to brzmi Laughing ) było tak że ktoś coś zjebał to za kare komisyjnie pompował, co było przestrogą dla innych jak i nauczką dla niego samego. Aby w csa sie lepiej działo można by taki prosty system wprowadzić, jak sie delikwent sprzeciwi, to dowidzenia, zapraszamy za tydzień tylko już bardziej podporządkowanego regułom.

No i ostatnia sprawa
Cytat:
Hmm Martin może obowiązek bywania na strzelankach wprowadzicie... a jak ktoś nie przyjdzie to co? to zabronicie mu sie pojawiać. Weź się prosze zastanów zanim coś napiszesz.... Neutral


Po pierwsze źle go zrozumiałeś, po drugie można to dopracować, mianowicie organizować wspólne strzelanki co jakiś czas, przykładowo co 2 tygodnie. Wtedy możnaby wymieniać się pomysłami, scenariuszami etc etc. No i przestać obrabiać sobie dupy wzajemnie i to pisze do wszystkich bo to nic tylko powiększa wzajemną niechęć.

Jak kogoś wkurwiłem tym postem to sorry

Pozdrawiam

Crazy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Harry
Zły Pan Moderator



Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 833
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Czw 17:42, 04 Paź 2007    Temat postu:

Oj panowie, odrywam się od pracy pilnując tego tematu bo się coraz ciekawiej robi Wink

Jednocześnie po raz kolejny upominam, że miało być bez wrzutów, aczkolwiek akcja "Strzelaj kurwa" to i mnie zszokowała, mam nadzieję, że to był jednorazowy wybryk.

Co do regulaminu, to jest takie coś :

Cytat:
3. Biorąc udział w działaniach C.S.A. tym samym akceptujesz niniejszy regulamin i zobowiązujesz się go przestrzegać.

4. Niestosowanie się do postanowień niniejszego regulaminu może skutkować konsekwencjami,
do usunięcia z szeregów C.S.A. bez prawa wstępu na strzelanki sojuszu włącznie.


Podobnie w polskim prawie, jest zastrzeżenie, że "nieznajomość prawa nie zwalnia od odpowiedzialności karnej".

I tak te dwa punkty należy rozumieć, bo regulamin to nie są jakieś super hiper mega trudne zasady, ale zwyczajnie na logikę co wolno a co nie - jak ktoś ściąga okulary w strefie walki to to jest zwykła głupota, i tłumaczenie się, że nie zna regulaminu w takim przypadku jest śmieszne, podobnie jak ktoś wali na oślep w trupiarni czy napierdala seriami prawie z przystawienia.

Z nowymi to widzę tylko jedno rozwiązanie - osoba wprowadzająca.
Jeśli nowy nie zna regulaminu, wprowadzający musi go pilnować.

Jeśli nowy nie ma kogoś, kto by go wprowadził, dogłębna lektura forum + krótkie przeszkolenie przed strzelanką.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 17:55, 04 Paź 2007    Temat postu:

Cytat:
Z nowymi to widzę tylko jedno rozwiązanie - osoba wprowadzająca.
Jeśli nowy nie zna regulaminu, wprowadzający musi go pilnować.

Jeśli nowy nie ma kogoś, kto by go wprowadził, dogłębna lektura forum + krótkie przeszkolenie przed strzelanką.
_________________


Więc albo niech się zgłoszą wolontariusze albo niech moderatorzy i admini wybiorą 10 osób z których każda po kolei dostawać będzie nowego pod opieke.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Czw 17:59, 04 Paź 2007    Temat postu:

skoro tak już mówicie o tym regulaminie...

sam kiedyś go złamałem w straszny i głupi sposób czego żałuje do dziś i za co zostałem zjebany ostro... to było jeszcze przed 1 stycznia czyli przed wprowadzeniem w życie nowego regulaminu...

jestem ciekaw czy teraz gdy ktoś obojetnie kto, czy ja czy np Crazy czy Wolf (bez urazy dla nikogo) zostałby odrazu wyjebany ze strzelanek...odpowiedz...nie...niema osoby która by sie odważyła...chcąc pilnować przestrzegania refgulaminu pilnować muszą wszyscy. i wszyscy interweniować, bo jak się odezwie jedna osoba to wiecie jak jest...;p hehe

i też jestem za pomysłem strzelania wspólnego co drugi tydzień i najlepiej w formie jakiś scenariuszy;) oczywiście z wyjątkami...Wink
Powrót do góry
Harry
Zły Pan Moderator



Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 833
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Czw 18:15, 04 Paź 2007    Temat postu:

TWOJE4x4_aka_mlody napisał:

Więc albo niech się zgłoszą wolontariusze albo niech moderatorzy i admini wybiorą 10 osób z których każda po kolei dostawać będzie nowego pod opieke.


To nie o to chodzi.
Już wyjaśniam.

Przychodzi jakiś nowy, np Twój kumpel - zna Ciebie, Ty go wprowadzasz.

Nie zna nikogo, pisze na forum, że by przyjechał, ale nikogo nie zna itd (wiem jak to jest, bo ja też nikogo nie znałem jak przyjechałem po raz pierwszy) - odsyła się gościa do regulaminu, niech poczyta, niech przyjedzie - na miejscu tłumaczy mu się pokrótce jak ma się posługiwać bronią itp itd, coś na zasadzie tego jak to było na treningach.

Sądzę, że zawsze się znajdzie ktoś kompetentny i chętny, Mozz opowiadał, że kiedyś Zubeck udzielal nowym takich instruktaży w zamierzchłych czasach, więc nie będzie to nic nowego, i można to zrobić w ciągu 10-15 min.

Osobiście nie mam zamiaru nikogo wybierać ani tym bardziej zmuszać - tylko ochotnicy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 11:55, 05 Paź 2007    Temat postu:

też chce wziąć udział w dyskusji (Jubei jednak coś się ruszyło skoro taka dyskusja powstała) wogóle to się ciesze że został ten temat poruszony, musiało to kiedyś nastąpić i dobrze że to Jubei zrobił. Wypowiem się jak ja to widze, nie broniąc nikogo, wyłącznie z mojej perspektywy...
CONA nie ma za zadanie rozwalić CSA, ot kiedyś miała być strzelanka w gronie osób, gdzie nie będzie konfliktów i potem obdyłą się druga i następna i tak powstała CONA....pamiętam jak ja wprowadzałem paru nowych w szeregi CONA, odpowiadałem za nich i jeżeli wszystko było okej to zostawali przyjęci, tak było z siwym czy trojanem, byli oni kiedyś na stzrelance CONA, ale na pewien okres rozstali się z airsoftem, postanowiełem zabrać ich do CONA. Regulamin jest przestzregany, jeżeli dzieje się coś złęgo od razu następuje wyjaśnianie i wyciągane są wnioski, nie ma podziałów, nie ma konflików, z każdym można pogadać bez strachu że potem go obgadają bo palnął coś głupiego, podaje tylko przykład.
W CSA osobiście pamiętam na jednej stzrelance, na Stradomiu że dwóch doświadczonych kolegów, gdy ich mijałem celowało do gości z mojej ekipy mówiąc "pach, ciebie nie lubie, pach ciebie też" a drugi "jeszcze tamtego ujebać", głupio mi się zrobiło, pomyślałem że może dla niektórych strzelanki to arena walk do rozwiązywania prywatnych problemów, powiedziałem o tym Małemu (Bartkowi)
Osobiście również nic nie mam do ludzi w CSA, spoko rozmawiało mi się z Kalim, Harrym, chłopaki z Szeolu, MEcu i wieloma innymi, niestety są osoby które mają jakieś dawne konflikty nie rozwiązane i to się mści na całości, chodzi mi oto że pare osób może źle działać waszym zdaniem na opinie CONA i odwrotnie. Byłem na treningu Szeolu z kolegą i tylko dlatego żeby się czegoś nauczyć. Tak jak już ktoś pisał, CONA stanie się teamem, nie zawsze będzie na ogólnych stzrelankach, czasami jak BW zrobi we własnym kręgu, ale miło by było od czasu do czasu zrobić coś na większą skale (nadmienie że teraz będzie TV na poligonie, kryzys z CSA nie zażegnany i co każdy będzie miał dobrą mine do złej gry??- to tylko moje zdanie) Masterbator przyczepił sie o studia (płace za nie i nie moge sobie pozwolić na olewanie, praca ciężka żeby sobie na nie zarobić,prosze wiec o uszanowanie tego) dużą nowością byłoby mieszanie teamów na strzelankach, wielu się przyczepi że to zły pomysł, wiem chaos a wogóle to po to się ćwiczy żeby razem potem to wykorzystać, ale takie mieszanie BW SUS OSA CONA może spowodować ciekawe pojedynki i lepiej się poznać....ale to w dalekiej przyszłości, najpierw pozbądźmy się problemu.
SAm bije się w pierś i nie moge odżałować rzeczy którą zacząłem i nie skończyłem, chodzi o mecz CSA, byłaby to rzecz inna, która mogła pomóc ,lepiej się poznać, od innej strony, pośmiać...żałuje i przepraszam, można to jeszcze naprawić.
Na tą chwile to wszystko (słowa zawarte w tym poście są przemyślane-poprostu moge mieć takie zdanie na ten temat, ktoś się nie zgadza, okej moge się mylić)
Troche się rozpisałem, ale nie będe miał teraz okazji uczestniczyć w strzelankach, dlatego pisze o wszystkim na forum, jeśli ktoś się ze mną nie zgadza to chociaż kulturalnie prosze wyjaśnić, lub zapraszam na gg.
Pozdrawiam cześćSmile
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 13:05, 05 Paź 2007    Temat postu:

Widzę że wylało się z koryta więc pora żebym się też wypowiedział.

Moim prywatnym zdaniem na tzw. "rozłam" złożyło się wiele elementów i roztrząsanie każdego z nich z osobna nie ma sensu bo to nie sejm. Chodzi przeciaż o zabawę i tyle. Częstochowa to popieprzone środowisko bo jest nas za mało żeby pozwolić sobie na rozłamy, a za dużo żeby wszystkim dogodzić. Nie stać nas na to co dzieje się na Śląsku gdzie co tydzień jest po kilka strzelanek i na każdej jest frekwencja.

Zastanawiam się nad tym co powiedział Hicks odnośnie podejścia ludzi do tematu airsoftu. Wiadomo że część po prostu chce przenieść CS do reala a część chce rozwijać swoje hobby związane z fascynajcą militariami (między innymi dlatego powstało BW SUS SZEOL i CONA) i myślę że głównie na tej płaszczyźnie dochodzi do konfliktów .

Uważam że CSA powinno być platformą do ustawiania i informowania o strzelankach na terenie Czewy i każdy ma tu wstęp. Oczywiście musi przestrzegać regulaminu itd., ale nie można nikogo zmuszać żeby był na strzelance albo mieć mu za złe że nie był. To nie wojsko, ani ZHP (bez urazy) Albo kogoś to jara i jest albo go nie jara i wpada od czasu do czasu. Albo jarają go szczelanki-jebanki albo militarne scenariusze. Myślę że nie ma sensu do nikogo mieć pretensji że strzelanka którą ustawił nie doszła do skutku bo ludzie poszli na inną. To jest konkurencja i wolny rynek. Uważam że powstanie CONY wyjdzie na dłuższą metę dobrze bo scenariusze mogą stać się coraz ciekawsze i na wyższym poziomie. Oczywiście jeżeli będzie to zdrowa konkurencja, a nie wzajemne obrabianie sobie dupy, jak to miało miejsce przez pewien czas zarówno z jednej jak i z drugiej strony.

AMEN.

Co do nowych ludzi uważam że trzeba zorganizować raz na miesiąc trening otwarty, który prowadziliby ochotnicy.

PS. Nigdy nie miałem nic do CONY tym bardziaj że poza Jastrzębiem i Matim prawie nikogo z niej tak naprawdę nie znam.
Falkirk -> Mecz CSA to zajebisty pomysł Smile
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 13:29, 05 Paź 2007    Temat postu:

przekażcie sobie znak pokoju...( i będzie wszystko jasne i po staremu )
Powrót do góry
poldeck




Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: prudnik/czestochowa

PostWysłany: Czw 22:19, 11 Paź 2007    Temat postu:

Tak czytam i czytam... Może nie mam za bardzo prawa się wypowiadac bom nietutejszy, ale...
Piszecie , że do kitu bo na strzelankach nie ma za wiele osób i takie tam. A po co ma byc 50 osób jeśli miałyby to byc osoby na silę wciągane albo takie co to "a pójde se, postrzelam, a potem zapomnę"? Nie lepiej by było te 20-30 osób ale z zapałem?
Na moje oko (moge sie mylic ale to tylko moje zdanie) CSA zdryfowała w kierunku "zróbmy jedną wielką ekipę i będzie pieknie". A tak sie nie da. Ludzi jest sporo i każdy jest inny, jest chyba oczywiste, że nie każdemu bedzie kazdy inny pasował. Stąd też KONIECZNE jest istnienie kilku(nastu) odrębnych grup, spotykajacych sie na strzelankach czasami. Ale w różnych konfiguracjach. Raz strzelanka z udziałem grupy A+B+F a w tym samym czasie strzelanka z udzisałem C+D+E. Następna (dajmy za tydzień) z udziałem AED a druga w tym samym czasie BCF. Jak przychodzi do większej imprezy to i A i B i nawet CDEF są. Tak to u nas działa w opolskim a OPAS (nasz sojusz) służy do wyjazdów pozawojewódzkich i innych dużych spraw. Na forum OPASu nikt nie wyciąga konfliktów poszczególnych grup. Nikt też nie myśli nawet o stworzeniu jednej wielkiej ekipy. To nie jest mozliwe i koniec. To, że Hicks (założyciel CSA?) miał taką ideę jest w porządku ale jak wida to nie zdało egzaminu.

Czasem coś sie musi rozpaśc aby coś nowego (lepszego!) miało gdzie powstac.

Cały czas podkreślam , ze to tylko moje zdanie jako osoby od kilku miesięcy czytającej forum i interesujacej sie tym środowiskiem.
Na moje oko CSA jest ratowane na siłę. Moze ono wcale nie chce byc ratowane?

Tak to wyglada jak sie patrzy z boku.


A myślę, że moje spojrzenie może dużo mówi bo w żaden konflikt nie jestem uwiklany i po zadnej stronie nie stoje. Zawsze stoje po stronie dobrej zabawy.

Pozdrawiam poldeck.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kali
BLACKWATER CZĘSTOCHOWA



Dołączył: 08 Mar 2006
Posty: 567
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 13:51, 12 Paź 2007    Temat postu:

I tak jest w regionach, gdzie soft jest bardziej rozwinięty (Śląsk choćby i).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mozzart
Weteran C.S.A.



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 951
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 18:19, 12 Paź 2007    Temat postu:

hicks mial idee stworzenia jednej wielkiej ekipy?

CSA jako jedna wielka ekipa?

nie nie o to chodzilo w sojuszu...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
poldeck




Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: prudnik/czestochowa

PostWysłany: Sob 9:53, 13 Paź 2007    Temat postu:

Pisałem, że moge sie mylić bo wnioski wyciągam z tego co tu wyczytałem.
Chodzi mi o to , że odrębność ekip i grup jest w zupełności pozytywna bo nie da się wtedy być anonimowym w tłumie maniaków, a grupa, siłą rzeczy stara sie dbać o swój image, co przejawia sie pilnowaniem tego, by ludzie (członkowie) nie robili z siebie idiotów.
No chyba, że to komuś wisi i powiewa, jak jest postrzegana jego ekipa...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Sob 10:07, 13 Paź 2007    Temat postu:

Problemem jest to że jest mało ekip. A to właśnie w ekipie siła. Wspólne treningi, działanie w zespole - tego nie da się nauczyć bez drużyny. Ludzie twórzcie drużyny! Airsoft to o wiele więcej niż strzelanka, na którą sobie przyjdę - to droga do doskonalenia siebie Wink
Powrót do góry
poldeck




Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: prudnik/czestochowa

PostWysłany: Sob 22:25, 13 Paź 2007    Temat postu:

I do tego w sumie dążyłem w swojej wypowiedzi. Tylko nie wiedziałem wcześniej jak to sformułowaćVery Happy.

A czemu jest mało ekip? Zbyt wielu ludziom zbyt wiele "zwisa"? Bo nie sądze, że brakuje ludzi z inicjatywą. Z tego co ggadałem już z paroma Maniakami z okolic, to na brak takowych nie można narzekać.
Wiec pytanie: czemu ekip tak mało?

Piszę na gorąco bo własnie mi sie wniosek nasunął, czemu sojusz może nie działać jak powinien:
bo sojusz powinien działac na poziomie ekip a nie pojedynczych ludzi. W sumie "zekipowanie" powinno być najpierw, a potem zawiązywanie sojuszów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Harry
Zły Pan Moderator



Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 833
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Sob 23:10, 13 Paź 2007    Temat postu:

poldeck napisał:
A czemu jest mało ekip? Zbyt wielu ludziom zbyt wiele "zwisa"? Bo nie sądze, że brakuje ludzi z inicjatywą. Z tego co ggadałem już z paroma Maniakami z okolic, to na brak takowych nie można narzekać.
Wiec pytanie: czemu ekip tak mało?


Powodów jest conajmniej kilka.

1) Ekipa ma specyficzne założenia - nastawienie na konkretne działania (czarna, zielona albo jedno i drugie) nie każdemu wszystko pasuje a wiadomo, że to jednostka się musi dostosować, a nie odwrotnie.

2) Powód bardziej realny - ekipa ma zazwyczaj swoją wizję jednolitego umundurowania (głównie) i uzbrojenia (mniej, ale często także), co się bardzo często wiąże z dosyć sporymi nakładami finansowymi, co bywa częstym problemem - jak masz sprzęt np. w Woodlandzie czy DPMie a musisz się przerzucić np. na Polski, nie zawsze masz za co.

Z bronią podobnie.

3) "poszedłbym do ekipy xxx ale nie pasuje mi że jest w niej gość yyy" albo "wzięlibyśmy zzz ale będzie miał jakieś zatargi z aaa, a nie chcemy żadnych problemów z ludźmi" - zwykłe konflikty międzyludzkie, a spięcia w ekipie odbijają się na efektywności.

4) Jest parę osób, które mają własną wizję i zalożenia co do ekipy, ale nie bardzo mogą znaleźć ludzi z wizją do nich podobną, więc póki co wolą jeszcze pozostać wolnymi strzelcami.

5) itp itd etc etc... każdy by mógł podać przynajmniej jeden powód.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Nie 9:43, 14 Paź 2007    Temat postu:

Harry napisał:
poldeck napisał:
A czemu jest mało ekip? Zbyt wielu ludziom zbyt wiele "zwisa"? Bo nie sądze, że brakuje ludzi z inicjatywą. Z tego co ggadałem już z paroma Maniakami z okolic, to na brak takowych nie można narzekać.
Wiec pytanie: czemu ekip tak mało?


Powodów jest conajmniej kilka.

1) Ekipa ma specyficzne założenia - nastawienie na konkretne działania (czarna, zielona albo jedno i drugie) nie każdemu wszystko pasuje a wiadomo, że to jednostka się musi dostosować, a nie odwrotnie.

2) Powód bardziej realny - ekipa ma zazwyczaj swoją wizję jednolitego umundurowania (głównie) i uzbrojenia (mniej, ale często także), co się bardzo często wiąże z dosyć sporymi nakładami finansowymi, co bywa częstym problemem - jak masz sprzęt np. w Woodlandzie czy DPMie a musisz się przerzucić np. na Polski, nie zawsze masz za co.

Z bronią podobnie.

3) "poszedłbym do ekipy xxx ale nie pasuje mi że jest w niej gość yyy" albo "wzięlibyśmy zzz ale będzie miał jakieś zatargi z aaa, a nie chcemy żadnych problemów z ludźmi" - zwykłe konflikty międzyludzkie, a spięcia w ekipie odbijają się na efektywności.

4) Jest parę osób, które mają własną wizję i zalożenia co do ekipy, ale nie bardzo mogą znaleźć ludzi z wizją do nich podobną, więc póki co wolą jeszcze pozostać wolnymi strzelcami.

5) itp itd etc etc... każdy by mógł podać przynajmniej jeden powód.



Nie prawda. Skąd w takim układzie biorą się ekipy? Wzorów mundurów i broni nie jest aż tak wiele co maniaków... Nawet w Częstochowie bez problemu można by dobrać 5 z dpm, 4 w panterce czy 10 z AK. Trzeba chcieć. Zresztą przezbrajać można się powoli.
Harry z Ciebie taki pesymista? Wink
Powrót do góry
Mozzart
Weteran C.S.A.



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 951
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 13:36, 14 Paź 2007    Temat postu:

prosze mi nie mowic ze ekipa powinna byc jednolicie uzbrojona bo 80% (jak nie wiecej) ekip w polsce takowej cechy nei posiada....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Harry
Zły Pan Moderator



Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 833
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Nie 14:14, 14 Paź 2007    Temat postu:

Mozzart napisał:
prosze mi nie mowic ze ekipa powinna byc jednolicie uzbrojona bo 80% (jak nie wiecej) ekip w polsce takowej cechy nei posiada....


Ale w opisie grupy SUS jest mowa o broni w standardzie STANAG Wink
Bron bronią, ale umundurowanie, chociaz to nie jest glowny powód, w większości to są, jak pisałem wcześniej, jakieś konflikty między konkretnymi ludźmi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wojtessky




Dołączył: 09 Mar 2007
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: brac kase na kulki

PostWysłany: Nie 14:32, 14 Paź 2007    Temat postu:

jest conajmnie 2 razy tyle powodów by ekipe zakładac;]
A co do mundurów i sprzetu. Zwykle najpierw się zbiera ludzi a potem z czasem ujednolica....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mozzart
Weteran C.S.A.



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 951
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 14:45, 14 Paź 2007    Temat postu:

oh SUS to nieliczni Wink

o umundurowaniu tez jest mowa...

Podsumowywujac racje ma wojtesky Very Happy

No i fakt faktem malo teamow w czestochowie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Nie 22:31, 14 Paź 2007    Temat postu:

Niestety późno i muszę spadać a co z tym idzie nie przeczytałem całego tematu, ale napiszę pewne słowa, które kiedyś wypowiedział Kępa (ahh te początki mojego airsoftu... aż się łezka w oku kręci Smile ) "Nie musisz lubić osoby, do której strzelasz".
Powrót do góry
poldeck




Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: prudnik/czestochowa

PostWysłany: Pon 11:24, 15 Paź 2007    Temat postu:

Ale wypada byś przynajmniej tolerował osobę, z którą strzelasz do innych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 14:50, 15 Paź 2007    Temat postu:

To akurat prawda...
Powrót do góry
poldeck




Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: prudnik/czestochowa

PostWysłany: Pon 15:14, 15 Paź 2007    Temat postu:

Dlatego warto sie ekipowac! By po właściwej stronie lufy byli koledzy, chociaż jak zaczniesz pozostałych traktowac jak wrogów to przestanie to byc zabawa...

Ostatnio zmieniony przez poldeck dnia Śro 23:07, 17 Paź 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 18:53, 17 Paź 2007    Temat postu:

Oczywiście że warto się łączyć w ekipy. Harry nie szukaj na siłę przeszkód, bo wszystko jest do przeskoczenia jak się chce. Popatrz na BW, my mamy w ekipie Crazyego. Wiesz ile samozaparcia trzeba żeby z nim wytrzymać??? Twisted Evil
A poważnie, to nie chce się powtarzać, ale dla mnie CSA powinno być platformą informacyjną, a nie jednym wielkim teamem. Podpisuję się pod wypowiedziami poldcka Smile
Powrót do góry
poldeck




Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: prudnik/czestochowa

PostWysłany: Śro 23:08, 17 Paź 2007    Temat postu:

Myślę, że doszliśmy do najmądrzejszych wniosków...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ASG Częstochowa Strona Główna -> Kantyna - Żandarmeria Czuwa ;) Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin